Mielismy juz wszystko
Czy go samodzielnie czytaja, czy ogladaja na festiwalach, czy tylko sluchaja na kanale Youtube – wzbudza namietnosci. Podobnie oddzialuje historia Sankji – tytulowego bohatera jego powiesci – doczekala sie wielu komentarzy i omowien. Zachar Prilepin w pierwszej przetlumaczonej na polski ksiazce ukazuje mac Rosje nawet jako „ponury kraj” nie dla ludzi. Co osobiscie sadzi o literaturze, polityce i spoleczenstwie rosyjskim? Rosyjski pisarz zdradza bardzo chetnie swoje poglady w bezposredniej rozmowie z Tomaszem Charnasem.
Tomasz Charnas: W materialach prasowych jest Pan z jednej strony pokazywany jako radykalny dzialacz, z drugiej – ceniony pisarz i dziennikarz, ktory cieszy sie poczytnoscia i uznaniem krytykow. Jaki mial Pan wplyw na to, w jaki sposob bedzie przedstawiany w Polsce. I jeszcze: jak wyglada kreacja pisarska i recepcja Zachara Prilepina w Rosji?
Zachar Prilepin: W Rosji publicysci i pisarze wypowiadaja sie pozytywnie o moich utworach, sprzyjaja mojej pracy. Moje ksiazki znalazly sie w programach nauczania na czterech uniwersytetach, co w swietle moich relacji z wladza jest dosc dziwna sytuacja.
W Chinach wydano moja powiesc Sankja – mam nadzieje, ze kazdy Chinczyk kupi ja i dzieki temu zostane milionerem (smiech). We Francji wydano wlasciwie wszystkie moje ksiazki, jednak ich odbior rozni sie znacznie od tego w Polsce. Francuzi mysla w sposob totalitarny, podobnie jak ludzie w czasach Zwiazku Radzieckiego. Posluguja sie gotowymi szablonami, wydaje im sie, ze wiedza wszystko o rosyjskich pisarzach. Jesli wiec chce do nich dotrzec, przelamac schemat, musze przedstawiac siebie na przyklad jako niedzwiedzia rosyjskiego z kolczykiem w nosie.
W Polsce tlumacz przygotowujacy material prasowy zasugerowal, kto jest mistrzem literackim Zachara Prilepina. Te tendencje podchwycili recenzenci, ktorzy powtornie wymieniali takie nazwiska jak Dostojewski, Palahniuk czy Gorki.
W Rosji jest taka anegdotka, w ktorej jeden Zyd mowi do drugiego, ze nie lubi zespolu The Beatles. Drugi pyta dlaczego, na co pierwszy odpowiada, ze spiewaja oni tak niewyraznie, ze zadnego slowa nie mozna zrozumiec. Zapytany, skad wie, ze oni tak spiewaja odpowiada, ze sasiad mu mowil. Z takim samym powodzeniem moge spiewac jak Dostojewski.
Ktore teksty i tradycje literackie, nie tylko rosyjskie, okazuja sie dla Pana najbardziej inspirujace? Jakie polskie ksiazki wpadaly Panu w rece o tej pory?
Mam wielu ulubionych pisarzy. Jesli chodzi o polska literature, juz moi rodzice mieli cala polke polskich ksiazek. W kazdej rosyjskiej czytajacej rodzinie na polce z ksiazkami znajda sie dziela Mickiewicza i Sienkiewicza. Duza popularnoscia w Rosji cieszy sie tez Stanislaw Lem, sam go chetnie czytam. Od wczoraj rozmawiam z Polakami o literaturze. Gdy wspominam o pisarzach, ktorych czytalem w dziecinstwie, ludzie reaguja smiechem, czesto sa to nazwiska w ogole w Polsce nie znane. Mam wrazenie, ze w Rosji czytalem zupelnie inna literature niz wy tutaj.
Powiesc Sankja odczytywano jako zapis drogi, ktora musi przebyc mlody, zbuntowany czlowiek, ale taki, ktory wlasciwie nie wie, czym jest rewolucja, a taka idea – przewrotu – probuje sie go karmic. Czym w literaturze stalaby sie dla Pana rewolucja, albo sama jej idea?
Jest w Rosji takie powiedzenie: „mielismy juz wszystko”. Kierujac sie tymi slowami, zycie ludzkie nie ma sensu, nie warto nic robic, poniewaz wszystko juz bylo i nic nie ma wiekszego znaczenia. Mysle jednak, ze przyszlosc powinna byc budowana na idealizmie. Gdyby nie bylo rewolucji, krecilibysmy sie w kolko. Chcialbym tylko, zebysmy w czasie jej trwania nie zachlysneli sie wlasna krwia.
W Polsce roznie odczytywano i oceniano wizje buntu bohaterow Sankji. Jedni sugerowali, ze poprzez ich kreacje chwali Pan idee rewolucyjne, inni mowili, ze jest to tylko pewne ostrzezenie…
Rewolucja nastepuje wtedy, gdy wszyscy ludzie dochodza do wniosku, ze idee sa martwe i dalej juz tak nie mozna zyc, trzeba cos z tym zrobic. W kazdym panstwie przebiega ona
inaczej. W Ameryce Lacinskiej rewolucja jest swietem. W Rosji rozumiana jest jako sprawiedliwosc. Nie jestem ortodoksyjnym socjalista, jesli tak mnie postrzegacie – gleboko sie mylicie. Jestem kapitalista, mam wlasna firme, zatrudniam pracownikow. Po rewolucji, takiej, jaka ja sobie wyobrazam, kazdy pozostanie na swoim miejscu – kapitalista pozostanie kapitalista, pracownik – pracownikiem.
Jak wyglada Pana dzialalnosc w Partii Narodowo-Bolszewickiej? W Polsce kreuje sie bardzo negatywny wizerunek tego ugrupowania. Nawet Zachara Prilepina-autora ksiazki nazwano np. „imperialistycznym narodowym bolszewikiem”, ktory krazy „miedzy faszyzujacym rewolucjonizmem a realizmem rozliczeniowym”.
Jesli mialbym przysiegac na Biblie ze nie jestem faszysta ani imperialista, to jestem gotow to zrobic. Nie mysle o wojnie, zdobywaniu nowych terenow. Zabawne jest mowienie o bolszewikach, ktorzy chca prowadzic jakies zaborcze dzialania. Ci, ktorzy tak mowia, nie rozumieja terminu „bolszewizm”. Najwazniejszym zalozeniem mojej partii jest stworzenie parlamentu, w sklad ktorego nie bedzie wchodzic tylko Inna Rosja i cztery jej klony, ale powstanie cos zupelnie nowego, niezaleznego. Powiedzialem juz kiedys, ze stolica Rosji powinna zostac przeniesiona gdzies za Ural. Cala elita, nauka znajduja sie w Moskwie, ktora jak czarna dziura wszystko pochlania. Rosje mozna by porownac do chorego czlowieka, ktoremu serce bije jak Moskwa, ale wszystkie inne czlonki powoli obumieraja.
Inna Rosja to oficjalna formacja. Jak wygladaja Wasze relacje w konkretnym dzialaniu, co jest dopuszczalne?
Ciezko powiedziec cos o Innej Rosji, gdyz nie spisali wlasnego programu, nie maja wlasnej ideologii, nie wiemy, jak ma wedlug nich wygladac nowe panstwo.
Wspolczesnie w Rosji polityka zamieniona jest na ideologie polityczna, ktora sluzy manipulacji. W zaleznosci od sytuacji dzisiejsza wladza moze byc po stronie lewicy, jutro liberalow, by pozniej zajac stanowisko ultranacjonalistyczne. Jesli trzeba, moga byc nawet „pomaranczowi”. Ciezko sprzeczac sie z Inna Rosja, gdyz zawsze moga powiedziec, ze mowia to samo, co my. Nie prowadzimy z nimi zadnych dyskusji i oni tez z nikim nie rozmawiaja. Borys Gryzlow, przewodniczacy rosyjskiego parlamentu, twierdzi, ze parlament nie jest miejscem do dyskusji. To bardzo popularny poglad.
Jak rozumiec wspolczesna Rosje, bedac osoba spoza? Jest to w ogole mozliwe?
Mowiac o Rosji, co trzeba zaznaczyc, nie ma jednakowych regul gry dla wszystkich. Istnieje podzial na Moskwe, prowincje i wladze, miedzy ktorymi nie ma porozumienia.
Niewielka grupa ludzi gromadzi potezne majatki, a dwie trzecie spoleczenstwa zyje w skrajnej biedzie. U wielu zamoznych Rosjan panuje przekonanie, ze socjalizm sam w sobie jest zly, ale powinien istniec, gdyz jest dla nich wygodny. Niedawno w „Nowej Gazecie” ukazal sie artykul o dziesieciu najbogatszych ludziach w Rosji. W czasie kryzysu ekonomicznego ludzie ci zaczeli odwiedzac prezydenta i prosic o dotacje na utrzymanie dzialalnosci. Wszyscy otrzymali po dwa, trzy czy nawet piec miliardow dolarow. Pisano tez o zakupach, jakich dokonali oni w ciagu ostatniego polrocza. Kupowali jachty, druzyny pilkarskie, statki kosmiczne. Jednoczesnie w Rosji kazdego dnia kilkadziesiat tysiecy ludzi traci prace czy mieszkanie. Jestesmy teraz swiadkami znikania klasy sredniej w Rosji, z ktora to zwiazane byly nadzieje na podtrzymanie kraju.
W Polsce rozpowszechnil sie poglad, ze spoleczenstwu rosyjskiemu odpowiadaja twarde rzady i nikt tak naprawde nie chce demokracji. Czy rzeczywiscie Rosjanie mogliby chciec takiej wladzy?
W Rosji Miedwiediew i Putin sa bardzo szanowanymi ludzmi, mimo ze cala struktura wladzy nie cieszy sie szczegolnym powazaniem. Rosjanie nienawidza prokuratury, sadow, calej Dumy. Nienawidza milicji. Cala wladza opiera sie na osobach Putina i Miedwiediewa. Gdyby te podpore podwazyc, wszystko sie rozsypie. Ludzie chca w kogos wierzyc, jesli utraciliby te wiare, staloby sie cos strasznego.
*Fragmenty rozmowy przeprowadzonej 10 grudnia 2008 w krakowskim klubie pod Jaszczurami.
Spisala i opracowala Katarzyna Jura.
Foto © Walerij Szybanow
Zachar Prilepin urodzil sie w 1975 roku w okolicach Riazania. Z wyksztalcenia jest filologiem, ale wysmienicie odnajduje sie w roli dziennikarza i pisarza. Aktywnie dziala w Partii Narodowo-Bolszewickiej. Sluzyl jako kapitan specnazu OMON-u podczas operacji w Czeczenii w 1996 i 1999 roku. Opublikowal trzy powiesci: Patologie (2005; planowane polskie wydanie – maj 2010), Sankja (2006) i Grzech (2007), opowiadania oraz wiersze. Jest laureatem rosyjskiej nagrody literackiej Bestseller Narodowy 2008 za powiesc Grzech. Za Sankje otrzymal Nagrode Jasnej Polany oraz tytul najlepszej powiesci obcojezycznej w Chinach. Ksiazka byla takze nominowana do nagrod: Rosyjskiego Bookera (The Booker-Open Russia Literary Prize) i Evriki w 2006 roku. Mieszka w Niznym Nowogrodzie. Szczesliwy maz i ojciec.
Sanjka to swojego rodzaju powiesci o dojrzewaniu, dorastaniu do buntu i samoswiadomosci – zdobywanej w dzialaniu. Ksiazka zarysowuje tez wizerunek pewnego pokolenia czy grupy mlodych, zbuntowanych Rosjan, ktorym nie podoba sie narzucany porzadek. Proza Prilepina staje sie literacka rozprawa o ideach czy ideowosci, podejmuje problem indywidualnej i zbiorowej walki z okreslanym przez innych swiatopogladem. Zawiera krytyke stosunkow i ukladow spoleczno-politycznych we wspolczesnej Rosji, probe zrozumienia jej, jezeli jest to w ogole mozliwe…
Wiecej o prozie Zachara Prilepina na tle wspolczesnych powiesci rosyjskich – w zimowej „Ricie Baum”.